Ad Etap 1 (Warszawa - Grodno - Mińsk)

Zapakowani i głodni przygody wsiedliśmy do pociągu jadącego w kierunku Kuźnicy Białostockiej. W Białymstoku mieliśmy przesiadkę z pośpiesznego - do granicy kontynuowaliśmy podróż pociągiem osobowym. Jako, że liczyliśmy się z kosztami to nie kupiliśmy biletu Warszawa - Grodno, ale zwykły bilet do Kuźnicy. Tam jest zawsze kilkudziesięcio minutowa przerwa podczas której można w kasie kupić bilet do Grodna (koszt ok. 9 złotych).

Pierwszym przystankiem na Białorusi jest wpuszczenie białoruskiej straży granicznej. Od nich warto wziąć dokument (kartkę formatu A5 z dwoma identycznymi formularzami), na którym będziemy potwierdzać meldunek - ale o tym później.

Na stacji w Grodnie wszyscy pasażerowie muszą wejść na teren dworca gdzie będzie odprawa paszportowa oraz spotkanie z służbami celnymi. Wszystko się trochę ślimaczy ale odbywa się bez nerwów.
I tak przed trzecią w nocy (uwzględniając zmianę czasu +1 godzina) jesteśmy w Republice Białoruś.

Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - kontrola zdrowia. Jako, że cały czas słyszymy w telewizji jak powiększa się ilość zachorowań naszych rodaków na świńską grypę władze Białorusi postanowiły się przed nią bronić. Plany zacne, ale wykonanie iście słowiańskie:) Zaraz po zatrzymaniu pociągu na stacji w Grodnie wchodzi do niego Pani w białym kitlu i biegnąc przez wagony z pięknym uśmiechem na twarzy pyta: Ktoś chory? Czy wszyscy zdrowi?. Dopiero jak dobiegnie do końca i nikt się nie odezwie to można opuścić pociąg.

Z dworca kolejowego przeszliśmy na dworzec autobusowy, aby złapać pierwszą marszrutką do Mińska. Ułożyliśmy się wygodnie na ławkach przed budynkiem i spokojnie czekaliśmy jak Pani z całodobowej kasy wyśpi się. Jako, że zbliżała się niepokojąco godzina odjazdu z ciężkim sercem wyrwaliśmy kasjerkę z objęć Morfeusza i zaopatrzeni w bilety wyjechaliśmy do stolicy.

* * *
Drogi na Białorusi są szerokie i praktycznie pozbawione dziur. I co najważniejsze nie ma na nich dużego ruchu. Tak więc podróżuje się nimi szybko i wyjątkowo komfortowo. Białorusini nie mają zapędów rajdowych. Na trasie jeździ się około 80 - 100 km/h i na odcinku 300 kilometrów tylko kilka razy ktoś wyprzedził nasz autobus jadący 90 km/h:)

Koszt podróży:
pociąg Warszawa Centralna - Kuźnica Białostocka 48 zł/os
pociąg Kuźnica Białostocka - Grodno 9 zł/os
marszrutka Grodno - Mińsk 45 000 blr/os

Kursy walut na początek sierpnia 2009:
1 PLN - 980 blr
1USD - 2840 blr

Na koniec zamieszczam rozkład jazdy z dworca autobusowego w Grodnie z najważniejszego dla nas stanowiska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz