Ad Etap 1 (Mińsk)

W tym miejscu chciałbym podzielić się ogólnymi wrażeniami z kilku pobytów w tym mieście. Mieście, które można spokojnie nazwać wizytówką Białorusi.


Mińsk został prawie w całości zniszczony podczas II wojny światowej a później odbudowy w pomysłem i radziecką stylistyką.
W chwili obecnej jest to przejrzyste, czyste i zadbane miasto. Brakuje w nim drapaczy chmur, reklamy wielkoformatowej i korków na ulicach. Fasady budynków w centrum są odnowione i wyjatkowo dobrze utzrymane. Magistrat zadbał o rewitalizację deptaków, parków oraz wyczyszczenie wiekszości pomników.

Kiedyś po wizycie w Mińsku Aleksaneder Małachwoski nie mógł wyjść z podziwu dla sposobu zarządzania tym miastem. Mimo, że wtedy źle go zrozumiano, i jego słowo wzięto za pochwałę białoruskiego reżimu politycznego, to każdy kto tu przyjechał musi przyznać, że jest to wyjątkowo urokliwe miejsce.



Nie jest na razie przygotowane na przyjazd większej ilości turystów. Brakuje schronisk, miejsc w hotelach a jeśli nawet są to w kwotach, które mnie przyprawiają o zawroty głowy. Ratunkiem jest wypożyczenie mieszkania na kilka dni - jest to proceder powszechny i wystarczy kupić gazetę z ogłoszeniami, aby za niedużą kwotę spędzić tu kilka dni.

1 komentarz:

  1. Poza dworcem kolejowym i jednym nowoczesnym szklanym okrąglakiem (chyba bank) nie ma nic. Totalna prowincja. W centrum jeden malusieńki parking obok którego stoi milicyjny traktor do wyworzenia źle zaparkowanych aut. Paranoja. Samochodów niedużo ale przy braku parkingów siłą rzeczy jest poważny problem z parkowaniem. Kupiliśmy lody, gdzie gałki według napisów miały mieć różne owocowe smaki. Różniły się tylko kolorem. Piękny czerwony kościół. Ale on jest polski nie białoruski. Niestety już wymaga drobnych napraw.

    OdpowiedzUsuń